![]() |
Ewangelia wg Afraniusza - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (https://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Kultura (/forumdisplay.php?fid=19) +--- Wątek: Ewangelia wg Afraniusza (/showthread.php?tid=655) |
Ewangelia wg Afraniusza - Anonymous - 21-07-2005 21:42 Czy ktoś czytał ewngelię wg Afraniusza? Bardzo ciekawe ujęcie tematu. Śmierć i zmarwychstanie Jezusa przedstawiono tam jako akcje rzymskiego wywiadu, który sprzyjał Jezusowi przeciw Sanhedrynowi ponieważ Jezus był człowiekiem , który odrzucał siłowe rozwiazanie sporu izraelsko-rzymskiego. Co imperium było na rękę. - Gregoriano - 22-07-2005 08:52 Może ujęcie fajne ale to super fantazja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. - Anonymous - 22-07-2005 11:20 Dzięki że mnie oświeciłeś bo myślałem , że to na faktach ![]() Chociaż pierwej uwierzę w akcję wywiadu niż w zmartwychwstanie- bo się składa, że częsciej ludzie oszukują się wzajem niż cuda się zdarzają. A jak było naprawdę to żadn człowiek nie wie. - Wojtek37 - 22-07-2005 12:00 semper_malus napisał(a):Dzięki że mnie oświeciłeś bo myślałem , że to na faktach Czyli co, - Jezus, nie zmartwychwstał? :shock: :diabelek: - Anonymous - 22-07-2005 12:02 Bardzo być może. Dowodów rozstrzygających brak. - Futrzak - 22-07-2005 12:12 Dowodem jest Kościół, w którym Jezus... (uwaga, będzie hardcore) ŻYJE!!!! - Gonzo - 22-07-2005 12:16 Futrzak napisał(a):Dowodem jest Kościół, w którym Jezus... (uwaga, będzie hardcore) ŻYJE!!!!nic dodac nic ujac ![]() dobrze Mu powiedziales Futrzak ja mam identyczne podejscie ![]() - Anonymous - 22-07-2005 12:19 To mnie jakoś nie przekonuje. A tak przy okazji to jaki , czy który kościół masz na myśli bo jest ich tyle że policzyć niepodobna :?: - Gonzo - 22-07-2005 12:26 dzialasz na ytym forum to powinienes byc na tyle domyslny ze my jestesmy w Kosciele Katolickim i taka wiare wyznajemy ![]() pozdrawiam i zycze odnalezienia dobrej drogi w przyszlosci ![]() - Offca - 22-07-2005 12:35 semper_malus napisał(a):niż cuda się zdarzają. Cuda zdarzają się cały czas, ale człowiek jest już tak zaślepiony, że ich nie dostrzega. Ja ich wiele widzę w swoim życiu. A cud, to nie tylko upadek z 10 piętra i tylko 1 siniak... :hm: - Gregoriano - 23-07-2005 23:24 semper_malus napisał(a):Chociaż pierwej uwierzę w akcję wywiadu niż w zmartwychwstanie- bo się składa, że częsciej ludzie oszukują się wzajem niż cuda się zdarzają. A jak było naprawdę to żadn człowiek nie wie. Zapewne sobie twierdzisz, że cuda to coś nie do pomyślenia. Ciekawe na jakiej podstawie? A zbadałes sprawę zmartwychwstania dogłębnie, że twierdzisz, że dowodów brak? - Anonymous - 23-07-2005 23:40 Według mnie cud to raczej radosne niż przykre zdarzenie nic sobie nie robiące ze statystyki i z rachunku prawdopodobieństwa.Przypadek, zbieg okoliczności, fart. Niestety nie dysponuję wehikułem czasu, dzięki któremu mógłbym sprawdzić i zobaczyć jak tam było z Chrystusem. A nic na wiarę. Więc jęsli mam do wyboru opcję: 1. Jezus zmarwychwstał, czyli umarł, a potem ożył 2. Wszystko było chytrą mistyfikacją Z tych dwóch opcji bardziej racjonalna, prawdopodobna wydaje mi się opcja nr 2. Oprócz prawdopodobieństwa oraz racjonalności nie bez wpływu pozostaje fakt iż przez lata byłem karmiony prymitywną propagandą ( prawdopodobnie Ty nazwiesz to ewanangelizacją) prowadzoną przez kościół, która mnie po prostu zniechęciła do Niego. Czytałeś chociaż tę ewangelię? Zdaje się, że autor powołuje się tam na źródła. - Gregoriano - 23-07-2005 23:43 semper_malus napisał(a):Według mnie cud to raczej radosne niż przykre zdarzenie nic sobie nie robiące ze statystyki i z rachunku prawdopodobieństwa.Przypadek, zbieg okoliczności, fart. To albo cud to fart albo cud! Czyli co???? semper_malus napisał(a):2. Wszystko było chytrą mistyfikacją Z chęcią poznam twoje argumenty za tym, że Jezus to oszust a jego uczniowe to skończeni idioci, bo dali się nabrać.......... - Offca - 23-07-2005 23:46 semper_malus napisał(a):Z tych dwóch opcji bardziej racjonalna, prawdopodobna wydaje mi się opcja nr 2. Widzisz, sztuka polega na tym, że za prosto by było zobaczyć i dopiero wtedy uwierzyć. Tak to by każdy w Boga wierzył i byłoby po sprawie... Ale sam widzisz, że nawet jak widzieli cuda czynione przez Jezusa, to wielu nie wierzyło, więc podejrzewam, że i teraz mało kto z niewierzących by raptem zaczał wierzyć, gdyby mu Pan Bóg pod nosem jakiś cud sprawił. Problem polega na tym, że ludzie we wszystkim doszukują się kłamstwa i podstępu. Nawet jak Pan Bóg jakiś cud objawi, to ludzie zaraz myslą: UFO, przypadek, albo coś w tym stylu. Więc się nie dziw, że Pan Bóg tak bezpośrednio się nie objawia człowiekowi, bo człowiek i tak machnął na to by ręką i powiedział, że to jakiś wkręt, bo cuda się nie zdarzają przecież! Apostołowie widzieli, wiele osób widziało. Jezus powiedział, z myślą o przyszłych wiernych "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". - Anonymous - 24-07-2005 00:00 K.J. Yeskow "Ewangelia Według Afraniusza" Są tam zawarte różne rózniaste hipotezy (ginsberta, Lake'a, "spisek wielkanocny" itp.) To nie jest żaden dokument (chociaż jest poprzedzony solidnym esejem), jest to alternatywna historia ukrzyżowania Chrystusa. Fikcja (esej jest jednakże ciekawy) ta ma dla mnie podobną wartość faktograficzną co pismo święte. Nawet gdybym anum,eratywnie przedstawił Ci wszystkie argumenty to co uwierzyłbyś? Wszyscy wierzący mają podczas wygibasów erystycznych zawsze furtkę: wierzę i koniec- bo wiara nie byłaby wiarą, gdyby można było wszystko udowodnić. Jeśli mam coś przyjmować na wiarę to prędzej łyknę, że ktoś sobie jaja robi (np wykrada ciało) niż to że ktoś umarł i nagle ożył. To jest mój koronny argument - jeden ale wystarczający aby mnie przekonać są inne - zapraszam do lektury- no bo co? mam całą knigę wklepać do forum? ![]() [ Dodano: Nie 24 Lip, 2005 00:02 ] Offca ja bym zamienił słowko "błogosławieni" na "naiwni" |