Polonium napisał(a):Z tym tysiącletnim królowaniem nie można interpretować w sensie ziemskiej rachuby czasu. Po prostu te tysiąc lat to nie tysiąc lat sensu stricte, ale zapewne wskazanie, że chodzi o wieczne panowanie, któremu nie będzie końca. Inna kwestia to mowa o tym, że Szatan zostanie związany na tysiąc lat. Z tym, że to tysiąc lat to nie 10 wieków, podobnie zresztą jak z przebaczeniem 77 razy. Tysiąc lat jest więc rozumiane jako wieczność, a przebaczenie 77 razy jako nieustanne przebaczanie.
Nie o to chodzi, że to co TY mi teraz tłumaczysz i powiedzmy jest to słuszne, mądre i prawidłowe. Problem w tym, że OJCOWIE, którzy są elementem TRADYCJI (i to nie jeden a WIEKSZOŚĆ w owym czasie) czytała to LITERALNIE. A potem to się zmieniło. Jaką masz pewność, że to co DZISIAJ jest zgodne z TRADYCJĄ za 500 lat będzie PRZECIWIEŃSTWEM?
Czy w ramach jednej tradycji mozna zmieniać teologiczne nauczanie? Coś co w sposób naturalny uwazano za prawdę potem uznawane jest za BŁAD TEOLOGICZNY. Jak mozna więc opierać się na takim kruchym gmachu? Mam z tym probem i nie krytykuje, bardziej licze na wsparcie abym zrozumiał.
[ Dodano: Sro 02 Kwi, 2008 14:10 ]
Kyllyan napisał(a):Duch Swiety działa w Kosciele w sposób twórczy i daje nam własciwe rozumienie we własciwym czasie 
Albo inaczej. Zamykanie sie w starych naukach to negowanie działania Ducha Świetego w Kosciele.
Ale w ten sposób ciężko opierać się na Tradycji. Dzisiejszy heretyk jutro może zostać katolickim świętym. Przyjmując taką swobodną zmianę tracimy Tradycję jako fundament interpretacji Pisma i w sumie kuchennymi drzwiami wchodzi nam sola scriptura pod natchnieniem Ducha Świętego.