Polonium
Stały bywalec
    
Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
|
Można też korzystać z metod angażujących emocje np. koncert muzyki chrześcijańskiej, taniec , śpiew czy zabawa, ale by zachować właściwe proporcje, by nie zarzucano nam, że z czymś przesadzamy.
Na przykład nie byłoby niczym niewłaściwym, gdyby wierni podczas śpiewu na zakończenie liturgii wzięli się za ręce, by wielbić Pana. Tak było jak śpiewaliśmy Emmanuela, czyli hymn Światowych Dni Młodzieży z Rzymu. Na Jasnej Górze też się z tym raz spotkałem, ale tu nie wiem akurat w którym momencie to było. Powiem jedno, że wtedy łatwiej jest się otworzyć, czego sam doświadczyłem.
Co do uwielbiania Pana tańcem : W Starym Testamencie znajdziemy, że Dawid tańczył przed Arką Pańską. A była to rzecz najświętsza.
Ewangelizacja i społeczeństwo.
Wszystko zależy od mentalności ludzi. Gdyby ludzie byli bardziej otwarci to moglibyśmy bardziej zwiększyć repertuał metod ewangelizacyjnych. Najgorzej, gdy społeczność lokalna jest zamknięta na nowe formy ewangelizacji i ich nie rozumie - wtedy łatwo może dojść do ignorancji czy nawet zepsucia czegoś co jest dobrym dziełem.
|
|
25-07-2008 18:33 |
|