Najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie czym jest tolerancja, później co oznacza tolerancja w stosunku do osób homoseksualnych i czy tolerowanie osób homoseksualnych jest równoznaczne z akceptacją i pochwałą zachowań homoseksualnych.
Otóż zgodnie z definicją słownikową tolerancja to: «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych» (Słownik języka polskiego PWN). Zatem tolerować można jedynie czyjeś poglądy, ale nie osoby. Dalej tolerancja nie wyklucza niezgadzania się z czyimiś poglądami, czy niegłoszenia poglądów przeciwnych, lecz jedynie nakazuje poszanowanie poglądów drugiej osoby.
W tym miejscu trzeba odpowiedzieć na pytanie co to znaczy "poszanowanie". I tu dalej odpowiedź daje nam słownik.
poszanowanie
1. «szacunek dla kogoś lub czegoś»
2. «nienaruszenie czegoś przez szacunek; też: przestrzeganie czegoś»
(
http://www.sjp.pwn.pl)
Czym zatem jest szacunek? Otóż jest to: «stosunek do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania» (SJP).
I w tym momencie trzeba dojść do przekonania, że coś takiego jak tolerancja nie ma racji bytu, gdyż nie można być tolerancyjnym wobec cudzych poglądów, których nie uważa się za "wartościowe i godne uznania". Nie można darzyć szacunkiem czegoś, co uważamy za złe, nieakceptowalne i sprzeczne z naszym systemem wartości.
(zaczynając tego posta nie spodziewałem się, że na podstawie samych definicji z tego samego słownika wyciągnę wniosek, że coś takiego jak tolerancja nie istnieje)